KAMIEŃ MIESIĄCA - Ametyst temu winny


Luty to czas Wodnika i czas ametystu - kamienia tradycyjnie przypisywanego do tego właśnie miesiąca. 

Jest on cenioną odmianą kwarcu, a swoją piękną fioletową barwę zawdzięcza domieszce żelaza. Najbardziej cenione są przeźroczyste kamienie bez skaz. Wówczas szlifuje się je fantazyjnie aby wydobyć ich blask. Pozostałe spotyka się w formie kaboszonów lub korali.

Bardzo lubię jego szlachetny kolor, który jak widać świetnie wygląda z rozjaśniającymi akcentami i w połączeniu np. z perłami. Sprawdza się zarówno w klasycznej, nowoczesnej, jak i orientalnej biżuterii.

A skąd pochodzi jego nazwa? Jak głosi XVI wieczny francuski poemat stało się to za sprawą boga wina Bachusa, którego względy odrzuciła dziewczyna o imieniu Ametyst. Wiedziony złością bożek oświadczył, że zostanie ona pożarta przez tygrysa. Ulitowała się nad nią bogini Diana i zamieniła Ametyst w przezroczysty kamień. Bachus szybko pożałował, że tak uniósł się gniewem i w ofierze wylał na kamień wino. Bardziej praktycznie odczytywać można nazwę kamienia z greckiego "amethystos" nieodurzony, gdzie "a" oznacza nie a "methustos" odurzony/ pijany/ bachiczny. Starożytni Grecy wierzyli bowiem w zbawienny wpływ kamienia na wszelkie stany upojenia.

Tak więc zakładamy ametysty i możemy spokojnie korzystać z ostatnich dni karnawału.


Komentarze