KANZASHI - wiosna we włosach

Moje japońskie skarby fot. CoMaBijou

To było, jak spotkanie z przyjacielem, z którym do tej pory kontaktowałam się tylko wirtualnie. Niby znacie się dobrze, a jednak nie do końca wiadomo czy rozmowa się potoczy i czy nie zniknie cała magia, kiedy wreszcie się spotkacie. Tokio i ja stanęliśmy ze sobą twarzą w twarz i okazało się, że świetnie się dogadujemy, ale też potrafimy zaskakiwać. A biżuteria? Zapomnijcie o kolczykach, naszyjnikach i pierścionkach. Pójdziemy śladem Japonek i tym razem na wiosnę ozdobimy włosy.

Kanzashi czyli - bogato zdobione szpilki, grzebienie, dekorowane najczęściej motywami kwiatowymi obecnie znane są z wizerunku maiko, które uśmiechają się delikatnie z reklam i ofert biur podróży. Ubrane w kolorowe kimona same wyglądają jak barwny kwiat.
Maiko to najwdzięczniejszy obiekt zdjęć. Są one - młodymi adeptkami na geiko - w tłumaczeniu kobietę sztuki i to bynajmniej nie sztuki kochania. Geiko - popularnie nazywane gejszami były wyjątkowo wykształcone i specjalizowały się w tańcu, czy grze na shamisenie. Im już nie wypadało nosić tylu ozdób, a ich kimona również miały bardziej stonowane barwy.

Tradycyjne Kanzashi z Narodowego Muzeum Tokijskiego fot. CoMaBijou

Przepiękne kanzashi ze srebra i zdobione m.in. koralami
Narodowe Muzeum Tokijskie fot. CoMaBijou 

To nie one jednak doprowadziły do granic ludzkiej wytrzymałości upinanie włosów, a japońskie kurtyzany, które nosiły o wiele bardziej skomplikowane ozdoby tworząc z nich misterne i ciężkie konstrukcje. 
Co ważne istnieje stosowny kod dotyczący noszenia kanzashi dobiera się je m.in. w zależności od okazji, pory roku, statusu, czy wieku.


Różne rodzaje współczesnego kanzashi fot. CoMaBijou
Najbardziej efektowne - takie właśnie wybierają maiko fot. CoMaBijou

Jeśli zainteresował Was ten temat znalazłam dwa świetne blogi poświęcone tej tematyce pierwszy z nich prowadzony jest przez Polkę, która opanowała sztukę tworzenia misternego kanzashi Wisteria Gardens. Kolejny to wspaniała kolekcja kanzashi Miriam Slater Kanzashi Collection.

Warto wrócić do upinania kolorowych spinek, grzebieni i zakładania opasek właśnie na wiosnę. Z pierwszym powiewem ciepłego powietrza, kiedy już nie trzeba zakładać czapki. Przy bogato ozdobionych włosach warto postawić na biżuterię etniczną lub w stylu boho, choć pamiętajcie, że wszystko zależy od Was.

A co jeśli nie spinki, gumki i grzebienie? Jest jeszcze jeden przydatny gadżet, który w Japonii ma szczególne znaczenie i nabiera tam nowej mocy - to klasyczna kwadratowa apaszka. Tę widoczną na zdjęciu zaprojektowała Anna Sui Zachwyciłam się jej kolekcjami zarówno ubrań, jak i biżuterii w stylu bajecznie kolorowej ery hipisowskiej. Zdecydowanie nie dla minimalistek.

Koguci naszyjnik od Anny Sui fot. CoMaBijou
Dla osób, które nie wiedzą co zrobić z taką apaszką w japońskich sklepach przygotowane są specjalne instrukcje. Podpowiem więc, można ją: nosić na szyi, przewiązaną na włosach w dwóch wariantach supeł na dole i na czubku głowy, owinąć nią kucyk, zawiesić na torebce, reszta zależy tylko do wyobraźni posiadaczki.

Od razu chce się zanucić "Kwiaty we włosach potargał wiatr.."

Komentarze

  1. Biżuteria wygląda przepięknie i choć nie należę do minimalistek mogłabym się na coś skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz